niedziela, 29 października 2017

plaża spiaggia plaža beach plage...

Morze jest nudne... zwłaszcza podane w wersji pół na pół z niebem... ;) Oprócz chmur i zachodów słońca (oraz jednostek pływających) niewiele jest atrakcji, na których można oko zawiesić... a tak się składa, że od lat ośmiu spędzam wakacje właśnie nad morzem... Siłą rzeczy uzbierała mi się niezła kolekcja tych miejsc, gdzie ląd łączy się z wodą... plaż znaczy się... :)
Cieszą mnie miejsca, gdzie nie ma praktycznie otwartego morza i zawsze widać jakiś ląd na horyzoncie... co w połączeniu z pierwszym planem pozwala robić ciekawsze ujęcia... zaleta morza typu Bałtyk czyli duże piaszczyste plaże to dla mnie na dłuższą metę test na wytrzymałość... ;) Włochy czy Chorwacja to plaże zróżnicowane, kamieniste, skaliste, betonowe... wchodzące w przestrzeń miasta i portu...
Podobają mi się, bo ja z natury nie lubię plażowania... zresztą z wejściem do wody też często mam problem... i muszę znaleźć sobie zajęcie, które pozwoli zagospodarować czas, który inni poświęcają na kąpiele szeroko pojęte...
Te rozważania o plażach mają więc aspekt czysto wizualny a nie użytkowy... choć niewątpliwie w tym celu też mogą być wykorzystane... :)



Na początek Cinque Terre, Liguria






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz