niedziela, 9 października 2011

...ktoś pracuje, by bawić mógł się ktoś...

albo stoliczku nakryj sie... ;) ...z fascynacji stolikami oczekującymi.... kolorowo i szykownie... nawet w małych, "plastikowych" knajpkach...
 
 
Saint-Cyr-Sur-Mer i La Ciotat... sierpień 2011...

3 komentarze:

  1. Tak bez ludzi... wygląda groźnie... jakby jakaś nawałnica się zbliżała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...:) bo to poza czasem posiłków... ;) wiesz, że we Francji w zasadzie nie da się zjeść posiłku poza porami na déjeuner i dîner :) ...a same przygotowania są najbardziej dekoracujne...

    OdpowiedzUsuń
  3. w Tuluzie chciałam zjeść coś ciepłego o 14.00... dziewczyna w restauracji była baaardzooo zdziwiona... potem się do nich dostosowałam

    OdpowiedzUsuń