środa, 27 kwietnia 2011

podobno jest jakaś wiosna...

...a nawet nie tak długo się skończy... :)
a ja w tym roku jakoś nie mam okazji się nią pobawić... bo albo brak czasu... albo dla odmiany światła...
kontrast tych dwóch malowanek mi się podoba, jedyne udane z pierwszego wiosennego podejścia do zieleniny... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz